Cześć!
Jak NIE sprzedawać drogich sesji?
Miałam zapytanie o to, jak sprzedawać usługi premium, nie komunikując się z klientem.
Odpowiedziałam, że nie da się tak!
Nie da się:
– nie lubić rozmów z klientem;
– nie lubić sprzedawać;
– nie lubić siebie i swojego produktu;
– nie lubić ludzi
i jednocześnie sprzedawać!
Jeśli chcesz sprzedawać cokolwiek, musisz mieć chęć rozmowy z ludźmi, musisz być ciekaw(a) świata; ciekaw(a) drugiego człowieka.
Gdy tak jest:
– ja i klient lepiej się dogadujemy;
– dostaję więcej informacji, by wiedzieć, jak spersonalizować dany produkt czy usługę pod oczekiwania mojego klienta.
Aby sprzedawać skutecznie sesje zdjęciowe, NIE UNIKAJ LUDZI ! NIE UNIKAJ ROZMÓW! Nawet jeśli z natury jesteś typem odludka.
Zdecydowanie lepiej wybierać bardziej osobiste formy kontaktu. Na pewno rozmowa telefoniczna będzie lepsza niż e-mail.
Być może czujesz strach przed kontaktem bezpośrednim z klientem, ponieważ masz w sobie obawę, że klient Ci odmówi. Wolisz więc klienta zbyć ( np. mówiąc „Proszę, tu jest mój cennik, jak się Pan(i) zdecyduje, proszę o przysłanie mi smsa lub @”).
Takie podejście to największy błąd, jaki fotograf może popełnić w sprzedaży swoich usług, zwłaszcza tych ekskluzywnych ! Nie bój się odmowy!
Nie bój się tego, że ktoś powie „nie” lub będzie miał obiekcje, co do ceny. Gdy zaczniesz słyszeć tego typu rzeczy, w końcu przyzwyczaisz się do nich i zdystansujesz emocjonalnie.
Poza tym istnieją sposoby na to, jak „obejść” odmowę poprzez pokazanie wartości, możesz się tego nauczyć. Jeżeli nie pokażesz klientowi wartości, a inny fotograf zadzwoni do niego i to zrobi, jesteś na z góry przegranej pozycji.
Jeśli podasz jedynie cenę, klient tylko i wyłącznie na tej podstawie będzie oceniał Twoją ofertę. Trzeba postąpić inaczej. Trzeba dać mu powody, żeby uznał, iż sesja w Twoim wykonaniu jest idealna dla niego i z pewnością pomoże mu osiągnąć to, czego oczekuje.
Przykład z życia. W czasach, kiedy nie było jeszcze takiego wysypu marketów, ludzie robili zakupy w którymś z pobliskich, małych sklepików, bo prócz odległego hipermarketu tylko one były do wyboru.
Sklepy były wtedy czynne krócej i za ladą codziennie stały te same osoby. Ludzie niekoniecznie chodzili robić zakupy tam, gdzie mieli najbliżej lub gdzie było najtaniej.
Często chodzili do konkretnego sklepu, ponieważ chodzili do swego ulubionego sprzedawcy, który rozdawał dzieciom cukierki czy też ucinał sobie sympatyczne pogawędki okraszone dużą dozą poczucia humoru i uśmiechu.
Chodziło się akurat do niego z powodu dobrej relacji, jaką miało się z nim zbudowaną.
Lubimy powracać do miejsc, w których ktoś jest dla Nas miły i serdeczny zamiast do miejsc, gdzie ludzie reagują na Nas w stylu: „znów kolejny klient do obsłużenia.”.
Bycie uśmiechniętym najczęściej działa w obydwie strony, co osobiście sprawdziłam w urzędach, w reakcji na mój uśmiech urzędnicy także byli pozytywnie nastawieni.
NIE UNIKAJ KONTAKTU Z KLIENTEM i pamiętaj, że to na Tobie spoczywa odpowiedzialność, by „pociągnąć” rozmowę dalej i przejąć kontrolę nad tym, co się zadzieje.
Nie licz, że to klient pokieruje rozmową tak, jak Ty byś sobie tego życzył. To jest Twoje zadanie!
Nie podchodź do tematu na zasadzie „jak będzie chciał, to kupi”, lecz umiejętnie zabiegaj o to, by zechciał kupić!
Wiesz teraz, jak NIE sprzedawać. Wiesz też jak SPRZEDAWAĆ.
Aby dowiedzieć się REGULARNIE więcej o sprzedaży i biznesie, zrób coś dla Nas.
Wejdź na nasz kanał YOUTUBE i subskrybuj 🙂
Dzięki temu będziemy na bieżąco ze wszystkimi nowymi materiałami dla Ciebie 🙂
PS: Napisz, co wykorzystasz TERAZ z dzisiejszego maila 🙂 Odpowiadamy na mażdą wiadomość 🙂
PS.2: Jeśli jesteś ciekaw, w jaki spo0sób możesz z DOMU zarabiać jako fotograf, zapisz się na istę oczekujących kursu „KRYZYSOWA FOTOGRAFIA”. Jako pierwszy zostaniesz powiadomiony o jego otwarciu, gdy ten tylko ruszy…
Pozdrawiamy,
Justyna Ł. Bień i Paweł Pepper
Kreatorzy Akademia Bogaty Fotograf
